Cześć Wam wszystkim. Dzień krótszy a noc dłuższa, więcej czasu spędzamy w domu, a ja więcej czasu spędzam w kuchni. Każdy z nas lubi pierogi, choć ja za tymi klasycznymi, ruskimi nie za bardzo przepadam dlatego też sam dla siebie i moich bliskich wymyślam rozmaite nadzienia. Uwielbiam te z boczkiem szpinakiem, a dziś podaję przepis na pierożki po mazursku, z kaszą i boczkiem, do których dodałam smażoną marchew.
Na ciasto potrzebujemy (na około 50 pierożków średnich):
500gram mąki pszennej,
szczypta soli,
łyżka oliwy z oliwek,
około 200-250ml ciepłej wody,
plus mąka do podsypywania.
Nadzienie:
szklanka kaszy pęczak, namoczonej dzień wcześniej,
2 marchewki, starte,
100 gram wędzonego, surowego boczku,
sól i pieprz do smaku,
łyżka bułki tartej,
pestki słonecznika i dyni.
Zaczynamy od przygotowania farszu. Boczek kroimy na małe kawałeczki i smażymy parę minut, musi być lekko brązowy. Podobnie z marchewką także smażymy ją na patelni przez kilka minut. W misce mieszamy naszą kaszę, boczek, marchew i pestki. Dodajemy do smaku sól i pieprz oraz łyżkę bułki tartej. Teraz ciasto.
Łączymy mąkę z oliwą i wodą, wyrabiając jednolite gładkie ciasto. Po czym cieniutko je rozwałkowujemy i szklanką, wycinamy kółka. Na każde kółeczko nakładamy po łyżeczce farszu. Zlepiamy i formujemy pierożki. Gotujemy w osolonym wrzątku, z odrobiną oliwy, około 4 minut od wypłynięcia. Smacznego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz